W meczu inaugurującym zmagania naszych piłkarzy na boiskach A-klasowych, pokonaliśmy na stadionie w Dukli Orzeł Lubla 4:1. Bramki dla naszej ekipy zdobyli: Mateusz Woźniak, Irek Krówka, Gabriel Mastej oraz Adrian Jarema. Dzięki wysokiej wygranej, w tabeli ligowej, po pierwszej kolejce zajmujemy pierwszą lokatę!
Iwełka: Skoczeń Jakub - Plata Piotr, Ukleja Kamil, Ukleja Damian, Drobek Patryk (Szwast Piotr) - Woźniak Mateusz (Kogut Paweł), Szymański Marcin (Jarema Adrian), Krówka Ireneusz, Mikos Dorian (Chłap Tomasz) - Baniak Karol, Mastej Gabriel.
Więcej o meczu w rozwinięciu newsa...
Pierwsze spotkanie, duże ambicje, wielka niewiadoma - tak można krótko podsumować nastroje przed sobotnim meczem. Jeszcze przed nim wiedzieliśmy, że wystąpimy w okrojonym składzie, bez kilku piłkarzy, którzy w poprzednim sezonie stanowili o sile naszej ekipy.
Już na samym początku warto zaznaczyć, że średnia wieku podstawowej "11" Iwełki w tym spotkaniu wyniosła jedynie 22.6 lat, oraz od pierwszego gwizdka sędziego, na boisku do gry delegowanych było aż czterech młodzieżowców! Ponadto, swoje debiuty w biało-niebieskich barwach zaliczyli 18-letni Piotrek Plata, strzelec jednej z bramek 17-letni Gabriel Mastej oraz 23-letni Tomek Chłap.
Początek spotkania to chaotyczna gra obu zespołów. Widoczna była trema, która towarzyszyła naszym piłkarzom w meczu inaugurującym nowy sezon w wyższej klasie rozgrywkowej. Widoczna, ale tylko przez pierwszych kilkanaście minut. Od tego momentu, zaczęliśmy przeważać nad rywalem. Stwarzaliśmy dogodne pozycje do strzelenia bramki, jednak brakowało nieco skuteczności, aby otworzyć wynik spotkania i w pełni kontrolować przebieg meczu. Narastająca ilość sytuacji spowodowała nieuniknione, bramkę. Pierwszego a zarazem jedynego gola w pierwszej "połówce" zdobył Mateusz Woźniak, który pięknym strzałem zza "szesnastki" przelobował bramkarza gości.
Drugie 45 minut, również lepiej rozpoczęli nasi piłkarze, czego dowodem była bramka zdobyta przez Irka Krówkę, podwyższająca wynik spotkania na 2:0. Nic w tym momencie nie zapowiadało, że goście "wrócą do gry". Jednak. Nieudana próba interwencji naszego bramkarza i Lubla nadal łapie kontakt. Na szczęście, nasi piłkarze tym faktem nie załamali się i ruszyli do ataku. Długo na efekty czekać nie musieliśmy. Prostopadłe podanie do Gabriela Masteja, który "na raty" pakuje piłkę do siatki. 3:1, jednak to nie koniec. Niesiona dopingiem Iwełka, za sprawą Adriana Jaremy ustala wynik meczu na 4:1. W międzyczasie, piękną interwencją popisał się Kuba Skoczeń, który wybronił sytuację "sam na sam", jednocześnie rehabilitując się za wcześniej wpuszczoną bramkę.
Gratulacje za wynik należą się całej ekipie: piłkarzom, trenerowi, ale również kibicom, którzy po raz kolejny licznie wstawili się na spotkaniu i głośno dopingowali swoją ekipę.
Nie popadamy jednak w hurraoptymizm, przed nami kolejne spotkania, w których musimy udowodnić swoje umiejętności.
Jeszcze krótko na koniec, odpowiadając na niektóre komentarze zamieszczane na Facebooku... W chwili obecnej, cieszymy się ze zdobytych trzech oczek, bo... kiedy mamy się cieszyć, jak nie po wygranej? Już w najbliższy wtorek kolejny mecz i weryfikacja umiejętności. To boisko i wynik pokazuje, kto w danym momencie bardziej zasługuje na wygraną. Dziękujemy za mecz, powodzenia dalej:)